czwartek, 16 czerwca 2011

Pizza po mojemu : )


A więc tak wygląda Pizza po mojemu : )  Jest to rewelacyjna alternatywa dla osób chcących zrzucić
zbędne kilogramy. Mini pizza jest niezwykle łatwa w przygotowaniu.. 

PIERWSZY ETAP
Rozgrzewamy piekarnik na 180*C
·Marchewka
·Pietruszka
·Seler
(starte na tarce)
i cebula pokrojona w półksiężyce.
(według własnego uznania mieszamy.. jeżeli wolisz więcej selera, weź więcej!)
*Te składniki dokładnie mieszamy łyżką. Dodajemy chili, zakrętkę sosu sojowego, rozkruszony słodzik.
wykładamy blachę papierem do pieczenia po czym nakładamy niegrubą warstwę naszej mieszanki.-
wkładamy do piekarnika.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
DRUGI ETAP
·Kawałeczek kalafiora bądź brokuł. 
-dwie średniej wielkości pieczarki. 
-Plaster pomidora
Kalafior/brokuł gotujemy w garnku aż będzie średnio miękki bądź na parze 10min.
po ugotowaniu kroimy, wkładamy do piekarnika. Pieczarki kroimy i dodajemy do naszej mieszanki. 
Pomidora również.. uważajcie żeby wam się chudy plasterek nie rozpadł w drodze do piekarnika!^o^
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
TRZECI ETAP
·Jeden krążek Crunchelli Onion (21 kcal)
·łyżeczka jogurtu naturalnego bądź łyżeczka serka do smarowania Linessa (5kcal/15kcal)
·Przyprawy: ja używam przyprawę chińską, chili, bazylię, koperek i zioła.
·Trzy obrane i 'ugotowane' na parze szparagi.
·tak jak na zdjęciu pokrojoną paprykę.. ja użyłam żółtej i czerwonej oraz kawałeczki kiszonego ogórka.
Crunchellę smarujemy serkiem bądź jogurtem, posypujemy wszystko przyprawami. dekorujemy papryką, ogórkiem i szparagami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZWARTY ETAP
Wyjmujemy naszą mieszankę z piekarnika.. Czas pieczenia musicie kontrolować sami.. Jeżeli lubicie bardziej
przypieczone trzymajcie to dłużej.. Ja zazwyczaj trzymam około 15-20 minut choć zmieniam temperatury.
Obserwujcie! : )
Wszystko nakładamy na naszą Crunchellę. Dodałam trochę chudego twarogu (10kcal) oraz ketchup(12kcal)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeżeli możecie pozwolić sobie na nieco więcej kalorii.. Polecam ser żółty firmy linessa. : ) Kukurydza, mięsko,  fasola konserwowa, czosnek, imibir i inne warzywka/dodatki wzbogaciłyby smak pizzy, z tym że trzeba
uważać, by nie zaburzyć smaku naszego dania. 
Nasza pizza nie wliczając warzyw ma około 50/55kcal.
SMACZNEGO!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czas całkowitego przygotowania: 20-30 min

A to moje śniadanko:
Jogurt ananasowy (150g) z łyżeczką dżemu Linessa: 50kcal, galaretka z żelatyny i herbaty z owocami 15kcal.


Oczywiście w między czasie zjadłam mnóstwo owoców i warzyw + resztę galaretki (na zdjęciu jest pół), a przed śniadaniem chipsy (wczoraj robiłam) z owoców rzecz jasna.
Wymyśliłam dzisiaj przepis na batony. Jutro przygotuję batony musli z błonnikiem, owocami i otrębami. Myślę nad smakami: czekoladowo-waniliowo-jogurtowy oraz kawowo-śmietankowo-czekoladowe. Zobaczymy.. możliwe że stworzę więcej smaków lub inne połączenia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
54kg/170

talia - 59cm
biust - 90cm
biodra na kosciach miedniczych - 88cm
udo - 50cm (w najgrubszym miejscu)
łydka - 35cm (w najgrubszym miejscu)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WYJAZD DO KOREI : 44 DNI
za 44 dni zobaczę się z Oppą! I love You!
Wczoraj w H&M kupiłam dwa kombinezony, spodenki i leginsy krótkie z koronką.
Dzisiaj na 17:00 idę spotkać się z mamą i lecimy do lekarza po moje wyniki. Boję się, że będzie coś nie tak i Mami zacznie się martwić. 
Jutro wstawię zdjęcia moich nowych ubrań. : ) Tymczasem lecę na zakupy.. Codziennie uzupełniam lodówkę, a wciąż jest pusta. Ciekawe, nie? (^~^)' 

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ślicznie wyszłaś na tych zdjęciach :) Fajnie by było gdybyś wiecej swoich zdjęć dodawała bo masz urocza urodę :) Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Dodaj video gdzie pokazujesz krok po kroku jak się malujesz :), proszę!

Anonimowy pisze...

Świetny blog, częściej tylko pisz na nim :)