sobota, 12 marca 2011

Czas zakończyć okres zimowy!

Przez cały tydzień nie pisałam notek, tęskniliście?ᄏᄏᄏ
Za oknem pogoda jest rewelacyjna! Słońce, zero wiatru, świeże powietrze.. aż chce się żyć.
Obecnie piję kawę z chili, i przygotowuje danie na powitanie wiosny.. w prawdzie nieoficjalne..
Gdybyście tylko mogli poczuć aromat tego dania! Mogłabym za to umrzeć, haha..
Jeżeli chodzi o przepis.. został wymyślony przeze mnie. więc jeżeli mielibyście ochotę powitać wiosnę w moim stylu, zapraszam do wykorzystania mojej receptury:

Składniki:
1 średnia cebula
pieczarki
1 ząbek czosnku
liście selera naciowego (według uznania)
2 średnie ziemniaki pokrojone w średnie kawałki
Świerzy koperek
cynamon; chili; sól morska, bazylia
pół nieobranej cytryny, pokrojonej w średnie kawałki
jedna łyżka sosu rybnego
jedna łyżka sosu sojowego
pół puszki pomidorów (około 200g)
owoce morza (ilość według uznania)
ᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏᄏ
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam.
Sposób przygotowania:
Wpierw podmarzamy na oliwie (niekoniecznie z pierwszego tłoczenia) ziemniaki, cebulkę oraz cytrynę.
Dodajemy przyprawy, następnie seler naciowy z czosnkiem.
Gdy ziemniaki staną się złociste a cebulka lekko podsmażona dodajemy sos rybny+sojowy.
Smażymy na patelni około 15min (w połowie trzeba skropić oliwą) - nie dusimy!
Wyjmujemy z szafki naczynie żaroodporne. Rozgrzewamy piekarnik do 220°C
W naczyniu powinny znaleźć się pomidory wraz z sosem i pieczarkami,  potem smakołyki smażone na patelni, na końcu owoce morza (kalmary, krewetki, kraby, małże etc).
(Osobiście jeżeli używam małż, nie dodaję cynamonu.. Małże z natury są słodkie, więc cynamon może kolidować ze smakiem musu ze środka muszelki)..
Owoce morza przed dodaniem na naczynie można spryskać oliwą z oliwek, lub olejem sezamowym. (Będą bardziej chrupiące)
Wkładamy do rozgrzanego piekarnika na około 50min. - Jeżeli zauważycie, że z daniem dzieje się coś niepokojącego, możecie zmniejszać temperaturę co jakieś 15 min o 20°C
Wyjmujemy z piekarnika i cieszymy się wiosennym, świeżym zapachem kuchni azjatyckiej?
Myślę, że jeżeli miałabym sklasyfikować to danie, zdecydowanie smakiem pasuje do kuchni Azji.

Oto kilka zdjęć wyżej przedstawionego dania:

a oto moja wczorajsza kolacja:
Papryka: ryż; sos sojowy; grzyby; pomidory; kurczak; chili; koperek; sos słodko-ostry; sos chili.
...............
Ostatnio wybrałam się na zakupy, macie ochotę zobaczyć moje nowe zdobycze? : )


Dzisiaj wybieram się na rolki.. oczywiście wieczorem.
Może was zaskoczę, ale mimo że zima dopiero co dała nam spokój, ja na rolkach byłam już kilka dni temu.
Jak tylko zjem mój pyszny obiadek, ogarnę włosy, pomaluję się, i wybieram się na zakupy.
Dziś kupię składniki... uwaga na... tamptaramptamptam: Kimchi!
A więc za tydzień, pokażę wam rezultaty mojej pierwszej próby zrobienia kimchi. (Kimchi jest chyba najbardziej znaną na świecie potrawą pochodzącą z Korei, prawda?)
Każdy wie co to jest, ale dodam wam przepis i etapy robienia. Niestety dopiero za tydzień, ponieważ jak przystało na kimchi, musi trochę się "zakisić".. : ) odleżeć haha.ᄏᄏᄏ
Oto przykład wcześniej wspomnianego dania (a raczej przystawki) 김치

Moi mili!...
Zmieniłam również wystrój mojego pokoju na nieco bardziej... dojrzały?
Zmiana wystroju w moim przypadku symbolizuję nową kartkę, czyli nowy początek.




Pray for Japan.
Sercem jestem przy ludziach którzy ucierpieli przez złowieszczy żywioł. (ᅲ.ᅲ)

zdjęcie zaczerpnięte z www.wiadomosci.dziennik.pl

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

pokaz wiecej zdjec swojego pokoju :)

Anonimowy pisze...

szkoda mi tych ludzi w Japonii :(