niedziela, 2 stycznia 2011

Wycieczka po Gdańsku

Po pierwszym poście mój blog odwiedzono 157 razy. w ciągu zaledwie 3 godzin. Bardzo miło się zapowiada.
Planowałam nowy post napisać jutro, bądź w ciągu tygodnia... Jednak zrobiłam sobie przerwę w nauce i naszła mnie wena. Może dlatego, że na msn dostałam nagraną wiadomość głosową od Hyuna? Uwielbiam jego romantyzm i to, że zawsze umie się zachować... 
 Robiąc sobie wycieczkę po Gdańsku z moim ukochanym, zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na to miasto. Wcześniej niezauważalne cuda tego miasta zostaną w mojej pamięci na bardzo długo. Zdjęcia rozbudzą wspomnienia gdy te zaczną się powoli zamazywać. Spacerując z bliską ci osobą, wszystko zmienia swoje barwy. Dostrzegamy wówczas piękno natury, bądź perfekcję dzieła człowieka. Mam nadzieję, że zawsze będę tak postrzegać świat. Czy wy również macie tak, że idąc ulicą swoimi oczyma robicie jakby zdjęcia? Zatrzymujecie się na jakimś obiekcie na dłużej, by dostrzec jego niezwykłość?
Koniec o tym... 
Jak wspomniałam w poprzedniej notce, z nauką u mnie ostatnio kiepsko. Postaram się bardziej w to zaangażować. Jeżeli w Korei młodzież potrafi spędzić czas w szkole nawet do 22 a potem wciąż się uczyć, ja też dam radę. Cel jest szczytny. Na razie nauczyłam się na geografię, w łóżku przed snem poczytam biologię. 
Dzisiaj w telewizji lecą moje ulubione seriale, bez których źle zaczęłabym tydzień. Kości i Dr. House są wiodące w polskim świecie seriali. Jak dla mnie oczywiście. 
Aby wyjechać do Korei muszę sama zarobić na to pieniądze, a jak wiadomo nie jest to tania sprawa. 
Spodziewam się że około 6 tys muszę mieć... Mimo że mój chłopak przygarnie mnie do siebie.. 
Ostatnio w związku z tym zaczęłam rozglądać się za pracą. Zapytałam brata o portale z ofertami pracy dla młodzieży, on podał mi kilka, a gdy usiadłam do laptopa by je przejrzeć, zawołał mnie i zapytał, czy nie chciałabym być jego asystentką. Tak więc poszczęściło mi się. Nie wiem czy w innej pracy byłabym w stanie zarobić tyle pieniędzy. Moja praca będzie polegała na umawianiu mu spotkań-telefonicznie. By dobrze przygotować się do tej pracy, jutro i pojutrze o godz 19:00 jadę na szkolenie. Jestem na prawdę podekscytowana. Zawsze gdy jest mi źle, bądź czekam na coś z upragnieniem, zamykam oczy i wyobrażam sobie miejsce gdzie chciałabym być. Co będę mówić, co będę widzieć.. uczucia towarzyszące tymże wydarzeniom przychodzą same.. radość i ścisk w sercu. Moja wyobraźnia umie wytworzyć nawet zapach! Nawet w -20C temperaturach potrafię poczuć powiew ciepłego wiatru. Wtedy czuję się dobrze, i wiem że wszystko szybko minie. Wkrótce będę na lotnisku czekać na odprawę, ciągnąć wielką torbę, poprawiać włosy, i nakręcać się pozytywnymi emocjami z Ewą. 
Jutro po szkolę idę z Ewą do galerii się pouczyć. Moja sytuacja z historii jest tragiczna. Nie tylko moja.. Połowa klasy ma problemy, ale ja nie przejmuje się klasą. Grunt że ja nie wypadam najlepiej. Za dużo opuszczonych godzin, za dużo jedynek w dzienniku. Muszę to naprawić. Jutro dzień będę miała wypełniony zajęciami.. Więc wątpię bym znalazła chwilę na napisanie nowej notki.. Choć na prawdę wiele mam do powiedzenia.. : ) 
Zostałam poproszona o zmianę czcionki.. Przypuszczam, że jest ona zbyt mała? Oczywiście zmienię. 
Jeżeli macie jakieś propozycje dotyczące bloga, nie krępujcie się, piszcie! Jestem otwarta na nowe propozycje, i chętnie wprowadzę jakieś zmiany. Tematy do postów również możecie podpowiadać.. 
Wreszcie nie piszę tego tylko dla siebie.. Ale również po to, by ktoś to potem mógł przeczytać. Będzie to pewnego rodzaju pamiętnik, który po kilku latach, będę czytać ze zdziwieniem, ile przeżyłam, i jak wiele pięknych chwil zarysowało się na mojej kartce. 
Teraz kilka zdjęć Gdańska, tak jak obiecałam...~~ (jest tu również panorama sopockiej plaży).
A oto jeden z moich ulubionych cytatów. Może i nimi będę się z wami dzielić?
"Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju:nadzieiwiarysensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje."
Tymczasem, dobranoc.  Życzę wam miłej, spokojnej nocy i kolorowych snów.
Wyśpijcie się, by z uśmiechem rozpocząć nowy tydzień. Każdy dzień jest wyjątkowym darem. Trzeba zacząć to doceniać, i cieszyć się z szans które daje nam los. :) 




3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Po przecztaniu twoich notek chce się zyc ;)

Anonimowy pisze...

Fajnie że wreszcie założyłaś prawdziwego bloga ;) Będę cię odwiedzać. Jak narazie miło się czyta..

Anonimowy pisze...

kiedy bedzie nastepna notka? :)