wtorek, 5 kwietnia 2011

l.l.l.l.l.


Spacerując zobaczyłam pierwszego motylka... Oznaka nadchodzącej, ciepłej wiosny?
Dziś samopoczucie mam rewelacyjne, dużo czasu spędziłam spacerując.. Letnie powietrze i promienie słońca działają na mnie maksymalnie relaksująco ;3
Zjadłam sporo; rano musli; trzy kawałki kimbap'u; jogurt truskawkowy 150g; słonecznik; pół twarogu z musli; warzywa z sosem chilli. Możliwe, że coś jeszcze, z tym że w tym momencie nie jestem w stanie sobie tego przypomnieć..
Ale na prawdę, czas się za siebie zabrać.. W takim stanie nie pojadę do Korei!
Na poniedziałek na 15:00 jestem zapisana do kosmetyczki na serię zabiegów; więc zaraz po szkole wsiadam w kolejkę.. bądź autobus i jadę do Sopotu. Niedługo zacznę systematycznie odwiedzać solarium.. póki stan mojej cery nie ulegnie zmianie, opalanie się jest czymś kompletnie zbędnym.. Opalona skóra ładna, pod warunkiem, że nie ma niedoskonałości, prawda? A ja mam na tyle dystansu do siebie, że przyznaję, ostatnio moja skóra woła o pomstę do nieba. Jest tragicznie.

Mam już skarb dzięki któremu na tysiąc procent odwiedzę kraj porannej świeżości. Hyun bardzo mi pomaga; jest cudownym chłopakiem, i wiem, że dobrze trafiłam. Jestem bardzo wdzięczna losowi, że mi go zesłał. Będziemy lecieć przez Finlandię, dokładniej przez Helsinki, tam 3 godzinna przerwa i przesiadka w samolot do Seulu. Cała podróż, w jedną stronę zajmie około 15h.. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że zobaczę się z Hyun'em i poczuję koreański klimat.. a zapewniam, Korea to zupełnie inny świat, będąc tam, nigdy nie pomyślelibyście, że Polska może tak wyglądać... Oczywiście dla Koreańczyków to całkiem normalne, codzienność nie pozwala im docenić piękna tego kraju, żyjąc tam od urodzenia, wszystko jest dla nich na porządku dziennym.. dla ludzi zza granicy, Korea jest istnym cudem. Grunt żeby ten cud umieć dostrzec i docenić jego wyjątkowość. :3
Ah.. Wyjazd jest 1 sierpnia; o godzinie 11:15 wylatujemy, na lotnisku zapewne będziemy dużo wcześniej, koło 8? A powrót.. umm 1 września o 17:30-40^^ Tak więc okrągły miesiąc spędzę w raju.
Dziś w szkole na polskim była kartkówka z "Zbrodnia i kara".. Były szczegółowe pytania, a ja, jako że nie przeczytałam nawet opracowania, powypisywałam takie głupoty, że wstyd mi pójść na lekcję, założę się, że moja wychowawczyni nie omieszka przeczytać moich wywodów.. Kompromitacja.
Na PO podstępem dostałam 5.. W trzeciej klasie PO odchodzi. Muszę mieć co najmniej piątkę na świadectwie maturalnym. Pisałam również sprawdzian z ciągów geometrycznych z matematyki.. Nie użyłam ani jednego wzoru, więc jeżeli mój analityczny-całkiem logicznie myślący umysł, dobrze obliczył zadania, zdobędę tylko połowę punktów. Nauczyciele nie rozumieją, że niektórzy uczniowie nie potrzebują wzorów.. Ja sama sobie stwarzam wzory w głowie, i wszystkie obliczenia robię zgodnie z logiką, i wyniki same wychodzą. Nie lubię używać wzorów, nie umiem, nie potrzebuję i nie zamierzam...
Cóż więcej mogę wam opowiedzieć.. Jutro w szkole mam Klub azjatycki. Przygotujemy tradycyjne koreańskie ciasteczka, a ja postaram się wydrukować materiały z języka, chciałabym żeby wreszcie coś ruszyło do przodu. Powinniśmy się świetnie bawić, a jak na razie, idzie, jakby chciało a nie mogło.
Ah~~ Ostatnio napaliłam się na kupno nowego roweru! Postanowiłam dojeżdżać do szkoły zamiast zatłoczonym autobusem, nowym, ślicznym rowerem. Moja kondycja się poprawi, a również zaoszczędzę na biletach... Rower kupuję jutro :3
Dzisiaj padam z nóg; dosłownie.. Marzę tylko o tym, by położyć się do łóżka, i zatopić się w cieple ramion Morfeusza :3
-tak, gdyby ktoś nie wiedział, jest to grecki bóg marzeń sennych; nie chcę nieporozumień.
Moi Mili!
Zapomniałam wczoraj napisać wam, że zaliczyliśmy kolejną rocznicę pierwszego w Polsce koncertu Tokio Hotel! Wspomnienia z tego dnia są niesamowite.. To jedna z piękniejszych chwil mojego życia, więc ciężko tu tego nie napisać. Spojrzenie Bill'a jest czymś, co już zawsze będzie miało swoje honorowe miejsce w moim umyśle. Pamiętam każdy szczegół tego dnia.. 5 kwiecień 2007.

Teraz muszę lecieć do szkoły. Potem możecie spodziewać się czegoś nowego :3
I tak nie idę na pierwszą historię, zaspałam! 


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

hm.. na co dokładnie narzekasz jesli chodzi o skórę?

emily pisze...

na zdjęciach nie jest to widoczne; ale mam ziarnistą cerę z niedoskonałościami. Jest straaaszna. Ale w poniedziałek mam na 11:15 dermatologa a na 15:00 kosmetyczkę, więc z pewnością będzie lepiej.